Pressje Pressje
1887
BLOG

Kędzierski: Debata o uczelniach – prawy prosty z Krakowa

Pressje Pressje Polityka Obserwuj notkę 15

 Przez portal „Krytyki Politycznej” przetoczyła się dyskusja wokół opublikowanej przez konsorcjum Ernst&Young i IBnGR strategii rozwoju szkolnictwa wyższego w Polsce. Przyszła pora, by w tej mainstreamowej dyskusji zabrali głos młodzi krakowscy konserwatyści.

Na początku trzeba uczciwie przyznać, że ten „stream” nie jest taki „main”. Z tego powodu krytyka podjęta przez grupę młodych pracowników naukowych z UW („10 grzechów głównych raportu Ernst&Young o stanie polskiej nauki i szkolnictwa wyższego”) jest wartością samą w sobie. Dlaczego? Zakładając, że szkolnictwo wyższe jest złym (czyli niepełnym) dobrem publicznym, również dostarczanie szkolnictwa wyższego ma znamiona takiego dobra. W efekcie korzyści z jego reformowania czerpią wszyscy, a koszty ponoszą tylko ci, którzy nad tą reformą pracują. Wniosek – chwała wam, młodzi pracownicy! Mała uwaga metodologiczna – grzechów głównych jest siedem, nie dziesięć.

Nie będę przedstawiał ani założeń strategii, ani jej krytyki – zachęcam do odrobienia zadania domowego. Obydwa dokumenty mają charakter kompleksowy, zostały przygotowane przez zespoły badawcze (niezależnie od tego, czy te badania prowadziły czy nie). Zamiast odnosić się do całości, ustawię sobie przeciwnika w ringu tak, bym mógł go łatwo okładać pięściami. Zapraszam do narożnika „finansowanie szkolnictwa wyższego”.

Autorzy krytyki z „KP” wyprowadzili lewy sierpowy, domagając się poprawy sytuacji finansowej pracowników naukowych, a z drugiej traktowania podmiotowego studentów. Amen! Moje pytanie brzmi: Kto za to zapłaci?

Odpowiedź jest prosta – na pewno nie podatnik, bo budżet jest pusty. Bez systemowych zmian w zakresie finansowania szkolnictwa wyższego ani nie poprawimy jakości studiów, ani nie zwiększymy równości dostępu, ani nie poprawimy efektywności uczelni, ani w końcu nie zapewnimy im odpowiedniego finansowania. Wyprowadzam zatem prawy prosty – wprowadźmy system finansowania oparty o kredyty studenckie, spłacane po studiach w zależności od wysokości dochodów (tzw. income-contingent loans, ICL). Oczywiście wprowadzenie takiego systemu wymaga stworzenia programów pomocniczych, m.in. w postaci kampanii informacyjnych o profitach płynących ze studiowania oraz o możliwościach sfinansowania nauki. Kredyty studenckie z takim pakietem wsparcia mogą poprawić jakość, zwiększyć dostępność i efektywność oraz zagwarantować odpowiedni poziom finansowania uczelni.

Panie i Panowie z E&Y i KP – reforma edukacji nie polega na wyborze między rozwiązaniami rynkowymi czy publicznymi, między efektywnością a sprawiedliwością! Prawy prosty z Krakowa brzmi: odrzućmy logikę sporu sprawiedliwość vs efektywność – wprowadźmy ILC i realizujmy oba cele naraz!

Marcin Kędzierski

 

Doktorant w Katedrze Gospodarki i Administracji Publicznej UEK, zajmuje się problemem finansowania szkolnictwa wyższego na świecie.

Pressje
O mnie Pressje

Wydawca Pressji Strona Pressji www.pressje.org.pl Poglądy wypowiadane przez autorów nie stanowią oficjalnego stanowiska Pressji, stanowisko Pressji nie jest oficjalnym stanowiskiem Klubu Jagiellońskiego, a stanowisko Klubu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Stanowisko Uniwersytetu Jagiellońskiego nie jest oficjalnym stanowiskiem autorów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka